zmyslowiec

To dziwne, zwykle nie zwracam zbytniej uwagi na dłonie. Usta układające się do uśmiechu, niebieskość oczu, gra mięśni, zapach, pulsowanie szaro-zielonych żył - tak, to wszystko tak. Ale dłonie? Oczywiście, rzut oka czy są zadbane i "męskie". Nigdy jednak nie zdarzyło mi się, żeby dłonie tak hipnotycznie przyciągały mój wzrok. Zawsze jednak musi być ten pierwszy raz. Kilka ruchów palców i już byłam ciekawa, co zrobią dalej jego pozornie delikatne ręce.



Proszę mi wybaczyć, jestem typem obserwatora, zmysłowca,  lubię szukać piękna w ludziach. W ich gestach, mimice, zapachu. Lubię ich czytać. Lubię odbierać świat intensywniej, być cała jednym nie-wielkim (Szóstym) Zmysłem,  czuć z zamkniętymi oczami -  obrazami, zapachami i dźwiękami. Dotykiem oceniać płynność i gładkość jedwabiu. Językiem smakować wiosenności deszczu (co z tego, że sukienka już przemokła i prawie spływa strumieniami), czy słoności skóry we wgłębieniu między szyją a obojczykiem.